Pracownie Douwego i Abdiego znajdują się obok siebie w jednym z postindustrialnych budynków, zaadaptowanych na miejsce pracy młodych rzemieślników i artystów. Douwe jest reżyserem, który posiada w swoim małym studiu green screen, Abdi zajmuje się tworzeniem i projektowaniem mebli. Spotykali się przy okazji, zamieniając kilka słów, a z czasem Douwe zaczął mocno interesować się swoim sąsiadem. Postanowili nakręcić wspólnie film, opowiadający o ciężkiej przeszłości urodzonego w Somalii Abdiego. Nie chcieli stworzyć przybijającej historii przemocy, ale… prawdziwe kino akcji klasy B. Zbudowali makietę przedstawiającą somalijskie miasto, a na green screenie odgrywali sceny z życia. Mimo biedy, wojny, a później kryminalnej przeszłości, Abdi jest człowiekiem pełnym życia, humoru i chętnie pomaga innym. Cofnięcie się wstecz nie jest dla niego łatwe, ale jest też ścieżką do zamknięcia pewnego rozdziału w jego życiu.
Shuli Huang wraca z Nowego Jorku do rodzinnego Wenzhou w Chinach. Bierze ze sobą kultową kamerę Super8 i pokazuje matkę oraz ojca, którzy żyją spokojnie w kontakcie z naturą. To, co widzimy na ekranie, to tylko jedna strona medalu. Spod niej wyłania się druga, dowodząca, jak wiele prawdy jest w powiedzeniu, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Matka reżysera nie jest w stanie zaakceptować faktu, że jest gejem. Podczas gdy na ekranie widzimy, jak spokojnie podlewa kwiaty w ogrodzie, w warstwie dźwiękowej słyszymy wstrząsające rozmowy, które odbywa z synem. Chce zmusić do go bycia „normalnym”, nazywając „potworem” i stosując szantaż emocjonalny. Czy kiedykolwiek będzie w stanie zaakceptować własne dziecko takim, jakim jest?
Film jest niezwykle intymnym, uniwersalnym obrazem docenionym w Cannes.
Ośmiomiesięczny Lew mieszka z mamą w Polsce, dokąd musieli uciekać przed wojną w Ukrainie. Jego tata nie może go przytulić ani zobaczyć, jak stawia pierwsze kroki i mówi pierwsze słowa. Ich więź może budować się wyłącznie przez internet, a telefon od taty staje się najważniejszym momentem każdego kolejnego dnia.
Opowieść o przyjaźni Ani i jej teściowej Lidki. Ania jest silna i zdecydowana. Jej przeciwieństwem jest niepewna siebie i wycofana Lidka, która właśnie odeszła od agresywnego męża. W prowadzonym przez Anię kiosku z gazetami kobiety piszą pismo rozwodowe, aby Lidka mogła zacząć nowe życie bez strachu i przemocy. Pomimo wielu trudnych słów i kolejnych wyzwań powoli budują więź, która daje im odwagę i siłę. Kameralne i emocjonalne kino o kobiecej solidarności w obliczu krzywdy. W niewielkiej przestrzeni kiosku jesteśmy z bohaterkami na wyciągnięcie ręki. Każdy gest, spojrzenie, uśmiech i łza nabierają niewiarygodnej mocy, gdy widzimy je z bliska.