Gdy Silas jednego dnia nie może znaleźć swoich kolegów na podwórku, Christina wie, co to znaczy. Jej syn traci wzrok tak jak ona w dzieciństwie. Lekarze zapewniali ją, że nie może odziedziczyć jej choroby, ale się pomylili. Christiana zabiera syna w podróż i pokazuje mu piękną naturę, zanim jego świat spowije ciemność. Na Islandii Silas ogląda wieloryby i wybuchające gejzery. Matka uczy go, jak znaleźć drogę przez zatłoczone miasto pełne intensywnych dźwięków. Jak usłyszeć, że gotujące się danie jest już gotowe i jak utrzymać przy sobie przyjaciół. Upośledzenie wzroku Silasa powiększa się z dnia na dzień. Żal i poczucie samotności w przeżywaniu dramatu syna również, choć Christina za wszelką cenę nie chce zarazić go tymi uczuciami. Uczy go, jak żyć bez poczucia strachu.